:52:05
- Starla jest wystraszona.
- Czego się boi?
:52:10
Floyda.
:52:12
Nikt nie musi bać się Floyda.
Nie ma go tutaj.
:52:18
Chyba boi się też Franka.
:52:22
Frank to nasz anioł stróż.
:52:24
Jest teraz w niebie.
:52:26
Spogląda w dół i śmieje się,
bo wie, że będzie dobrze.
:52:31
Dlaczego zabieramy go z sobą?
:52:34
Nie chciałem zostawiać go tam.
:52:37
Zawieziemy do dziadka,
:52:38
urządzimy porządny pogrzeb.
:52:41
Tak nakazuje przyzwoitość.
:52:46
Myślisz, że nas widzi?
:52:50
Franka wszystko bawiło.
:52:52
Tam, w górze, śmieje się
teraz do rozpuku.
:52:56
Obserwuje nas.
:52:59
Nie chcę myśleć o Franku...
:53:01
bo przypominam sobie,
że nie żyje i jest mi smutno.
:53:05
Potem myślę o mamie,
i jest mi jeszcze smutniej.
:53:08
Myśl o czymś miłym,
o tym, co lubisz.
:53:40
- Śniła mi się mama.
- Naprawdę? Mnie też.
:53:47
Ann będzie u dziadka?
:53:49
Mam nadzieję.
Przyda mi się jej pomoc.