1:07:13
- Pan jest szczęściarzem!
- Jestem?
- Mam ostatni wolny pokój w mieście.
1:07:17
- Ale ja potrzebuje dwa...
- Niemożliwe.
Widzi pan te auta?
1:07:22
To na zebranie z okazji Debbie Day
Tyle różowego jeszcze w życiu nie widziałem.
1:07:30
Ja naprawdę potrzebuję dwa pokoje
Chce pan ten pokój czy nie?
1:07:51
- Śpisz?
- Nie, słyszę śpiew i wybiłem się.
A ty?
1:08:00
Rozmyślałam, gdzie był Joe...
gdzie jest.
1:08:07
Joe pewnie się zabawia
- Sam?
1:08:13
Znasz go.
Kulturalne spotkania, muzea i takie...
1:08:17
Nie jest sam.
1:08:22
Mój mąż tak spędzał czas
- To jakaś przeszkoda.
1:08:28
Pierwszy raz wziął mnie do kina
i kiedy mnie odprowadził do domu
1:08:32
stanął przed drzwiami...
1:08:37
Czekam...na nie uniknione,
pochyla się w moją stronę...
1:08:42
...potem... otworzył usta,
otworzył tak...
1:08:48
Boże, tak cholernie szeroko.
1:08:51
To nie je śmieszne,
próbowałam się dostosować do rozmiaru... tak dużego...
1:08:58
...że wyskoczyła mi szczęka.