:57:03
Mam kupę forsy.
Co ty na to?
:57:08
Nie ruszaj się stąd.
:57:35
Mały, jak się nazywasz?
:57:38
- Bobby Garfield.
- Byłeś tu już?
:57:42
- Nie.
- Skądś cię znam.
:57:49
- Może znałam twojego ojca?
- On nie żyje od dawna.
:57:56
- Też miał na imię Bobby?
- Tak, Bobby Garfield.
:58:01
Tak jak ja.
:58:03
To był dobry klient.
Lubiłam go.
:58:07
Czasami wpadał na piwko.
:58:13
W poniedziałki.
Jak nie było ruchu.
:58:17
Zawsze się pośmialiśmy.
:58:21
Był bardzo poczciwy.
I do tego hojny.
:58:27
Mało tu takich bywa.
Nie stawiał kielicha pijanym.
:58:34
Ale też dobierał do strita.
:58:38
Skąd wiesz?
Pamiętam tych, co przegrywali.
:58:43
On na ogół
wychodził wygrany.
:58:49
Świetnie grał w karty.
:58:59
Weź je sobie.