:11:01
Czego Pan poszukuje?
:11:03
Chyba zacznę od kilku zwykłych
garniturów. Zobaczę jak leżą.
:11:07
Potem, cóż, "na całego",
jak mawiał stary Braithwaite.
:11:12
Rozumiem. Bardzo słusznie.
:11:14
Szkoda, że wyrażenie się rozeszło.
Dzisiaj znaczy też wiele innych rzeczy.
:11:18
- Tak słyszałem, sir.
- Co Pan powie.
:11:21
- Zdecydowanie tak, sir.
- Pieniądze nie grają roli.
:11:24
Proszę to obejrzeć, sir.
Może trafią w Pański gust.
:11:27
Każdy z nich jest odpowiedni
na ten diabelski klimat.
:11:31
Siedem uncji doskonale oddychającej,
doskonałej wełny czesankowej.
:11:34
Wszystko, czego mógłby sobie
zażyczyć lub chciałby gentleman.
:11:36
Może ta?
Z alpaki, zgadza się?
:11:39
- Bardzo dobrze, sir.
- Doskonale.
:11:41
Dokładnie to samo bym wybrał.
:11:43
Pamietając, że pieniądze nie grają roli?
:11:47
- To co dalej?
- Ah! Słońce!
:11:51
Pomiary.
Proszę tędy.
:11:53
Oczywiście.
:11:55
Proszę zdjąć marynarkę.
Dziękuję, sir.
:12:12
Był Pan krawcem Noriegi
za jego czasów, nieprawdaż?
:12:15
Przepraszam, czy to jakiś kłopot?
:12:17
Niekoniecznie.
Śmierdzący, mały gnój, prawda?
:12:22
Jeśli wolno, sir.
:12:25
Czterdzieści.
:12:27
I talia....
:12:29
Jaki wydatek?
:12:30
Solidne 34-plus.
:12:33
Plus co?
:12:34
Plus lunch, można to tak ująć, sir.
:12:38
Bardzo dobrze.
:12:39
Tęsknisz czasem?
Za starym krajem? Saville Row?
:12:44
Saville Row. Cóż, teraz...
:12:47
...Tak i nie.
:12:49
Nic nie może się równać
ale kiedy tam byłem...
:12:51
...Czułem, że jestem
w cieniu Arthura Braithwaite'a.
:12:56
Chociaż to on zachęcił
mnie do rozłożenia skrzydeł.