:23:11
Chodź, Mickie.
:23:14
Jesteś dobrym człowiekiem, Harry.
:23:16
Jedyni dobrzy ludzie
w Panamie, to ty i ja.
:23:20
- To wszystko. Ty i ja.
- Okay, wchodź. Dalej.
:23:27
On ma serce, panie Spokojny.
:23:29
Serce.
:23:31
Daj spokój. Ale noc.
:23:47
To o co z nim chodzi?
:23:50
Mickie?
:23:52
Był moim pierwszym klientem.
:23:55
Najlepiej wyglądający facet w Panamie.
:23:58
Bóg.
:24:00
Aż Noriega wsadził go do więzienia,
żeby zamknąć mu usta.
:24:03
Nie podziałało, cholera, co?
:24:07
W nim jest więcej
niż się wydaje.
:24:10
Oh, jestem tego pewien.
:24:13
Moich ludzi nie obchodzą
dawne, chwalebne przejścia...
:24:16
...jakiegoś zarośniętego, starego opoja.
:24:19
Potrzebują czegoś prawdziwego.
Dzisiejszych ludzi.
:24:22
Jutrzejszych, nie wczorajszych.
:24:25
Nie jesteśmy pieprzoną
ochronką dla nieudaczników.
:24:31
Mam nadzieję, że nie
pomyliłem się co do Ciebie.
:24:41
Nie lekceważ Mickie Abraxasa.
:24:44
Więc?
:24:46
Co jeśli Ci powiem,
że on wciąż w tym jest?
:24:49
W czym dokładnie?
:24:51
Dalej tam jest.
:24:54
W cichej opozycji.
:24:56
W "cichej opozycji"?
:24:58
Nigdy nie odwrócił się od
zwykłych, przyzwoitych ludzi.