:26:01
Jestem Paul Vitti.
jestem szefem.
:26:03
Szefem czego?
:26:05
Szefem Jelly'ego?
Bo moim szefem nie jeste.
:26:08
Wiêc czego jeste szefem?
:26:11
- Ty...wiem co ty robisz.
- Tak?
:26:13
Tak, tak.
Wiesz, ju¿ zrozumia³em.
:26:16
- Co ja robiê?
- Wkurwiasz mnie.
:26:18
To w³anie robisz.
Spójrz na mnie.
:26:20
Zaczynam byæ podenerwowany.
Jestem podenerwowany.
:26:22
To bardzo zrozumia³e,
¿e jeste podenerwowany.
:26:24
Bo spêdzi³e ca³e ¿ycie
staj¹c siê tym kim by³e,
:26:28
a teraz ju¿ nie mo¿esz byæ tym kim.
Wiêc to ciê przera¿a.
:26:31
Bo skoro nie jeste Paul Vitti-szef,
:26:32
to kim jeste?
:26:33
Dobra pozwól ¿e tak
zapytam ciê w ten sposób.
:26:35
Jak by³e dzieckiem,
to kim chcia³e byæ?
:26:39
Jak by³em dzieckiem?
Kto by pamiêta³ takie gówno?
:26:41
Ale musia³e chcieæ byæ kim.
:26:43
- Chcia³e byæ...baseballist¹?
- Nie.
:26:46
Stra¿akiem?
Astronaut¹?
:26:53
Naprawdê?
Kim chcia³e byæ?
:26:54
- No dalej.
- By³em g³upi.
:26:56
To nie jest g³upie, Paul.
:26:57
- No co...boisz siê mi powiedzieæ?
- Nie! Tak, ju¿ siê bojê.
:27:00
Wiêc? Powiedz mi!
Nie jestem tu, ¿eby ciê oceniaæ.
:27:02
Kim chcia³e byæ?
:27:05
By³a taka jedna...jedna...chwila,
kiedy mia³em...
:27:08
...no wiesz mia³em mo¿e
6 albo 6,5 do 7 lat.
:27:11
W tym przedziale czasu.
:27:17
Wtedy chcia³em byæ...
:27:19
...chcia³em byæ...
tylko przez sekundê, przez sekundê...
:27:21
- ...jak by³em dzieckiem...
- Kim?
:27:23
Mo¿e...ale by³em dzieckiem, wiesz?
:27:25
Ma³ym dzieckiem.
:27:27
Powiedz mi.
:27:30
Chcia³em byæ kowbojem.
:27:32
Kowbojem?
Naprawdê?
:27:34
- Uwierzy³by w to?
- To interesuj¹ce.
:27:37
Jak to siê zaczê³o?
:27:39
Ogl¹da³em telewizjê z mam¹ i tat¹,
:27:42
ogl¹dalimy te popisy kowbojów.
:27:44
I mój...mój...
:27:49
...mój ojciec
da³ mi ca³y strój.
:27:52
Da³ mi ogromny,
bia³y kapelusz,
:27:56
kurtkê, kamizelkê, buty, ostrogi, kaburê.
:27:59
Wszyciutko.