:10:02
a potem jacyś ludzie chcieli nas zabić.
:10:05
To naprawdę nie było nic wielkiego.
:10:07
Tak, ale jak rozmawialiście, to
wydało nam się, że on przechodzi jakieś złamanie.
:10:10
Serio?
Jakie załamanie?
:10:12
Lepiej, żeby pan tam
pojechał i sam to zobaczył.
:10:28
Leczę go torazyną,
300 miligramów.
:10:31
To go powoduje,
że jest całkiem spokojny.
:10:33
To powinno powodować,
że jest przynajmniej całkiem spokojny.
:10:37
I on tak cały czas śpiewa
piosenki z "West Side Story"?
:10:39
- Tak...
- Dzisiaj Maria, scena balkonowa.
:10:43
Niech go pan poprosi
o zrobienie oficera policji.
:10:45
Jest naprawdę niezły.
:10:55
Paul?
:10:56
Paul?
To ja. Doktor Sobol.
:11:01
Tony?
:11:05
Maria!
:11:07
O Maria!
:11:09
O mój Boże,
dzięki Bogu, że jesteś.
:11:11
- Musisz mnie stąd wydostać.
- Dobrze Tony.
:11:14
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
:11:16
- Teodoro...
- Teodoro był...
:11:22
Widzi pan, tak to jest.
On śpiewa przez jakiś czas,
:11:24
a potem staje się
kompletnym katatonikiem.
:11:27
I nie wiecie dlaczego tak się stało?
:11:29
Nie, nie wiem. Żadnych guzów,
wylewów, żadnych oznak zawału.
:11:33
Paul?
:11:35
Jeśli udajesz Paul,
to ja się zorientuję.
:11:54
Cóż, nie sądzę, żeby on udawał.
:11:56
Nie sądzę, żeby był na to zbyt mądry.
Mądre gadanie? O tak.