:16:00
Valerie.
:16:01
- Kupiłem ci dom.
- Już za późno, Wysoki Sądzie.
:16:03
Nie, nie jest za późno.
To tylko 20 minut.
:16:05
Jedyne 20 minut.
20 minut nie może być za późno.
:16:08
Valerie, proszę.
Nie pozwól, żeby jakieś 20 minut
:16:10
stanęło mi na drodze do tego,
co staram się osiągnąć.
:16:12
- Proszę nie zaczynaj.
- Nie rozmawiaj z nim.
:16:14
- Nie!
- Panie Gipson, proszę podejść do Sądu.
:16:16
- Wysoki Sądzie, czy możemy już iść?
- Nie!
:16:18
- Tak.
- Nie!
:16:20
- Panie Gipson.
- Valerie, możemy porozmawiać? Valerie...
:16:23
Panie Gipson.
Proszę tu podejść na moment.
:16:24
Proszę.
:16:26
Wiem, że emocje biorą górę, tutaj
w sądzie dotyczącym spraw rozwodowych.
:16:29
Ale pan właśnie krzyczał
na mojej sali sądowej.
:16:31
- Bardzo mi przykro.
- Oczywiście, że panu przykro.
:16:33
Ma pan dzieci, panie Gipson,
proszę o tym pamiętać.
:16:36
Ja... chciałem tylko powiedzieć mojej żonie,
:16:38
że kupiłem jej dom.
Dla dzieci.
:16:40
Kiedy?
:16:42
Cóż, mam to wszystko tutaj.
Taki jest mój plan.
:16:44
Znalazłem dom dla Valerie
i dla chłopców.
:16:46
I nie będą się musieli przeprowadzać.
:16:48
To właśnie chciałem powiedzieć.
:16:50
Chłopcy potrzebują ojca.
:16:53
Ulice tego świata są pełne
chłopców nie posiadających ojców.
:16:58
Popełniłem błędy,
ale dojrzałem już...
:17:01
i... zrozumiałem te błędy.
:17:04
Co to za dom?
:17:07
To... nie jest duży dom...
i... nie jest w dobrym stanie,
:17:09
ale ja go mogę wyremontować.
Mogę go odnowić.
:17:11
I... i... i...tam jest
dostatecznie dużo miejsca dla...
:17:14
Oczywiście, jeśli będzie chciała,
żebym wrócił.
:17:16
Jest tam też dla mnie miejsce.
:17:18
Ale póki co jeszcze o to nie proszę.
:17:20
Ja tylko proszę, żeby nie zabierała chłopców
i nie wyprowadzała się na drugi koniec świata.
:17:24
Jak już się na to zdecydują,
może pan zaaranżować odwiedziny u chłopców.
:17:26
Oregon nie jest na drugim końcu świata.
:17:28
Dla mnie jest.
:17:30
Ja chce swoją rodzinę.
Chcę swoich chłopców.
:17:32
Miałem wypadek, a ten koleś....
:17:34
stuknął mnie na dwupasmówce.
Odciął mi drogę.
:17:36
Ja chciałem tu być.
:17:38
Wie pan, gdyby to chodziło o
moje małżeństwo i dotyczyło mnie,
:17:40
to byłbym tu na czas.
Każdy był tu na czas.
:17:43
Za wyjątkiem pana.
Następna sprawa.
:17:47
- Sprawa 7-18.
- Dzięki.
:17:49
Mecenasie, proszę podejść.
:17:53
Jak się dziś wszyscy miewają?
:17:55
Dzień dobry, miło panią znów widzieć.