1:03:00
przez chwilę,
1:03:02
kiedy cię poznałam.
1:03:10
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego,
Amen.
1:03:12
Nie... ja... przepraszam
ja...
1:03:14
nie chcę się spowiadać, ja tylko...
1:03:16
bo tam wszystkie miejsca były zajęte
i dlatego usiadłem tutaj.
1:03:20
Aaa, tam są z przodu miejsca, pokażę panu.
1:03:23
Nie, nie! Nie chcę!
Dziękuję,
1:03:30
Jest pan katolikiem?
1:03:38
Jest cudowny.
1:03:40
Wcale nie.
1:03:42
Ale mógłby być.
1:03:46
Nie wiem co się wydarzy.
1:03:50
Nie mogę cię winić za chęć odejścia.
1:03:55
Oregon.
1:03:58
Chłopcy.
1:04:00
To będzie dla nich dobre.
1:04:04
Wiem jak ciężko ci przyszło
wypowiedzieć te słowa.
1:04:13
Przepraszam, że się dziś spóźniłem.
1:04:17
Powinniśmy byli zaczekać.
1:04:21
Przyszedłem tu szukać znaczenia,
1:04:23
Próbuję... chcę żeby ksiądz nadał znaczenie temu światu
1:04:25
A dlaczego świat miałby mieć znaczenie?
1:04:28
A dlaczego?
1:04:30
Bo... no... hmm... bo...
1:04:32
świat jest do dupy!
1:04:34
Bo świat jest gównem, jest kupą śmieci
1:04:37
Bo mój własny teść,
1:04:39
sprawił, że wyruchałem dobrego,
przyzwoitego człowieka
1:04:42
z jego pieniędzy.
1:04:44
A moja żona jeszcze mnie pociesza.
1:04:46
Bo wpakowałem się w taką przepychankę,
1:04:47
z jednym facetem na drodze dojazdowej,
1:04:49
i choć zrobiłem co w mojej mocy by to załagodzić,
1:04:51
ten gość wcale nie chce popuścić
- Czemu?
1:04:55
- Czemu nie chce popuścić?
- NIE WIEM DLACZEGO!
1:04:57
Nie wiem.
1:04:59
To tak jakby Bóg wpakował 2 kolesiów,