:23:32
- A wićc, jak twój dzieciak?
- Dobrze, dobrze.
:23:38
Ryczy i sra w gacie co dwie
godziny. - Znam to uczucie.
:23:44
Kiedy wyruszacie?
- Przeůoýyliúmy to znowu.
:23:49
Nie sůyszaůem o tym. - Och,
nikt jeszcze nie wie.
Plotkujŕ, ýe rzŕd szuka kupca.
:23:54
Chciaůbym móc powiedzieă ludziom,
co sić tam dzieje. - Moýesz mi
powiedzieă, jestem lekarzem.
:23:59
Wićc, doktorze, w miarć jak
badamy Solaris, najbardziej
interesujŕce jest, ýe... to...
:24:07
No, chyba reaguje. Zupeůnie jakby
wiedziaůo, ýe jest obserwowane.
Nie umiemy tego wyklarowaă.
:24:15
Mam na myúli, posůuchaj mnie, Chris.
:24:21
Wićc jakkolwiek... - Jakkolwiek.
- Podejdę do niej, nazywa sić Rheya.
:24:27
Jest trochć skomplikowana,
ale chyba warta zachodu.
:24:31
- Potrzebuje psychiatry.
- Jak my wszyscy.