:41:03
Byłam na obozie letnim raz...
i to na gimnastyce.
:41:06
Nie mówili mi,
że byłaś gimnastyczką.
:41:09
Jacy oni?
:41:14
Dobra. Wystarczy.
:41:15
Muszę coś zrobić.
:41:20
Przepraszam...
:41:24
Więc jesteś gimnastyczką...wspaniale.
:41:30
Dziękuję za pomoc...
:41:33
Cody.
:41:34
Cody.
:41:41
Wiesz Cody...
:41:42
robisz naprawdę tragiczne
pierwsze wrażenie...
:41:45
i okropne drugie...
:41:47
ale trzeci raz...
:41:49
jest nieźle...
:41:51
Musisz zobaczyć czwarte...
:41:53
Chętnie.
:41:58
Posłuchaj...
:41:59
To trochę z wyprzedzeniem...
:42:02
ale urządzam przyjęcie urodzinowe
w ten weekend.
:42:04
Bardzo chętnie.
:42:05
Wspaniale.
:42:10
Witam.
:42:11
Zastępuję panią Hatchet.
Wszystko już z tobą w porządku.
:42:13
Tak. Już dobrze.
Muszę tylko dojść do klasy.
:42:15
To ten chłopak, który cię uratował, co?
:42:17
Dobrze siostro...
nie potrzebujemy pomocy...
:42:20
Widziałam w dokumentach,
że zbliżają się twoje urodziny...
:42:23
To nie twoja sprawa...siostro.
:42:26
Ja już pójdę.
:42:28
Urządzasz przyjęcie?
:42:29
Powinnaś zaprosić Codiego,
chociaż tyle możesz zrobić dla kogoś...
:42:31
kto uratował ci życie.
Zaprosiłaś go?
:42:33
Tak.
:42:34
Naprawdę?
:42:36
Cody...do zobaczenia w niedzielę.
:42:39
Temat to Las Vegas.
:42:40
Wspaniale...do zobaczenia.
:42:50
Ani słowa.
:42:52
Ani...słowa.
:42:55
Bądź przyjacielski...
i nie wybijaj się...
:42:57
nie jesteś tam w celach towarzyskich...
:42:59
ERIS ma tam swoich agentów.