:14:01
Na razie nic.
Jak rzeczy będą odpowiednie, zmienią zdanie.
:14:04
Na razie nie są odpowiednie.
Chciałbym zjeść z tobą lunch w tym tygodniu.
:14:08
Muszę zrobić pewien interes.
Musimy pogadać.
:14:10
Mam pewien interes do obgadania.
:14:13
Jaki interes?
O co chodzi?
:14:17
Nie ma się o co martwić.
Chodzi o przyszłość.
:14:20
Na razie.
:14:24
Jerry, myślisz, że jestem gruba?
:14:27
Myślę, że wyglądasz zachwycająco.
:14:29
Przyzwyczaiłeś się do tych szmat,
z którymi byłeś przede mną.
:14:32
Szmat? Nie wszystkie były szmatami.
:14:35
Co masz z tyłu?
Coś dla mnie?
:14:37
- To dla ciebie. Z okazji rocznicy.
:14:40
Wybacz to opakowanie.
:14:44
Sama pakowałam
i wkurzyłam się, bo nie było równo.
:14:46
Widzę. Nie jest to dzieło sztuki,
ale ci wybaczam.
:14:49
Otwórz.
:14:51
- Chyba wiem, co to jest.
- Tak?
:14:54
Kolczyki ze śródmieścia!
:14:56
Nie mogłem ci ich nie kupić.
:14:58
Wyglądasz świetnie
w takich kolczykach.
:15:02
Naprawdę?
:15:04
Pięknie.
Po prostu pięknie.
:15:06
- Dzięki.
- Podobają ci się?
:15:09
Jesteś pierwszym moim chłopakiem,
który dokładnie wie, co mi kupić.
:15:13
To dlatego, że masz
o mnie niezwykłe wyobrażenie.
:15:17
"Bez wyjścia" i "Muchy"
Jean Paul Sartre.
:15:20
Niesamowite. Dziękuję.
:15:23
Wahałam się pomiędzy tym i O'Neillem.
:15:24
Nie mogłam się zdecydować,
który nihilistyczny pesymizm
bardziej ci się spodoba.
:15:27
To chyba Tennessee Williams powiedział,
:15:30
że przeciwieństwem śmierci jest pożądanie.
:15:34
A pożądałem cię
odkąd cię zobaczyłem.
:15:38
Mogłabym tu mieszkać.
Tak tu pięknie.
:15:41
Tak. Bardzo ładnie.
Ale nie wiem, czy chciałbym tu mieszkać.
:15:45
Lubię tu bywać, ale wolę wracać do domu
w Upper East Side.
:15:50
Zastanów się.
Po ślubie przeprowadzilibyśmy się na wieś.
:15:55
Dlaczego ślub jest tak ważny?
Właśnie wydostałem się z małżeństwa.
:15:59
Tylko dlatego,
że dostajemy podpisany świstek?