1:30:03
Wyprowadza się.
Wynoś się z jego życia.
1:30:09
Proszę się cofnąć.
Spokojnie.
1:30:11
Boże!
1:30:13
Wyczuwam puls.
1:30:15
- Co ja zrobiłem?
- Wezwijmy karetkę.
1:30:18
Karetkę? Co ja zrobiłem?
O mój Boże!
1:30:21
Spokojnie. Lekarz walnie
w pierś...
1:30:23
Zabiłem go!
Nie powinienem cię słuchać.
1:30:26
Czasem ofiara wraca do życia.
Nie potrzebujesz menadżera.
1:30:31
Może i nie,
ale nie chcę, żeby umarł.
1:30:33
Spokojnie! Jeśli umrze,
bo nie podpisałeś kontraktu,
1:30:38
to nie powinieneś
mieć z nim do czynienia.
1:30:40
Harvey?
1:30:43
Harvey nie umarł.
Tak, jak mówił Dobel, przeżył.
1:30:47
Chodziłem po mieście,
próbując zebrać myśli.
1:30:50
Kiedy mam kłopoty,
wychodzę do miasta.
1:30:55
Chodzenie po Nowym Jorku
oczyszcza mój umysł.
1:30:57
Nie mogę zaprzeczyć.
1:30:59
Mam to uczucie wolności,
radosnego podniecenia.
1:31:02
Hej!
1:31:04
- Cześć.
1:31:06
Jerry, pamiętasz Connie.
1:31:08
- Connie, miło cię widzieć.
- Zaprosiłam ją na kolację.
1:31:11
- Gotujesz?
- Tak.
1:31:13
Robię spaghetti.
1:31:16
Śmieje się ze mnie,
bo umiem tylko
1:31:18
zrobić spaghetti na 8 osób.
1:31:20
Nie potrafię zmienić przepisu
proporcjonalnie.
1:31:23
Więc dziś jemy dodatkowo
pięć porcji.
1:31:27
Mam wiadomość!
Rozszedłem się z Harveyem.
1:31:33
Spaghetti na 8 osób było wspaniałe.
1:31:35
Wytłumaczę, co się stało.
1:31:36
Oto jestem, dobrze się bawię,
trochę wstawiony.
1:31:39
Wypiłem dwa drinki i jestem gotów
unieść ciężarówkę.
1:31:43
Zaczynam widzieć, o co chodziło Amandzie,
kiedy tak zachwycała się Conny.
1:31:48
Była czarująca,
piękna i bystra.
1:31:51
Miałem poczucie,
że jej się podobam.
1:31:56
Nigdy mi się nie podobali
typowo przystojni mężczyźni.