:15:01
ci go wykradnie.
:15:05
Fala, dokąd masz
odstawić wóz Rickiego?
:15:08
Do Los Angeles. Mam spotkać się
z kimś o imieniu Rodrigo
:15:11
na parkingu przy Hollywood Boulevard
w sobotę w południe i oddać mu samochód.
:15:15
Ricky powiedział,
że to bardzo ważne.
:15:17
Powiedział, że będzie
musiał mnie zabić, jeśli schrzanię.
:15:19
Wiesz co, Fala.
Zawiozę samochód do Los Angeles.
:15:22
Zawieziesz? Naprawdę?
:15:24
Och, Cici, dziękuję.
Ja nigdy nie wyjeżdżałam z Miami.
:15:27
- Poczekaj chwilę. Ty też nie.
- Poradzę sobie.
:15:30
- Zrobisz to dla mnie?
- Pewnie. Od czego są przyjaciele?
:15:34
Wiesz co?
Możesz zostać dostrzeżona.
:15:36
Na przykład w restauracji...
O mój Boże. Zrób pedicure.
:15:39
Nie mogę uwierzyć, że zmusza mnie
do przymierzania sukien ślubnych.
:15:42
Nie jestem nawet zaręczona.
:15:49
Koziorożec. Nie pozwól innym
kierować twoim życiem,
:15:53
sama kreuj swoją przyszłość.
:15:55
- Co słychać?
- Cześć, jak leci?
:15:58
- Dzień dobry, panie Fuentes.
- Dzień dobry.
:16:01
Halo.
:16:05
Cześć Mary.
Jakieś ważne wiadomości?
:16:07
Nic ważnego. Tylko pani Cici,
pani Lorena i pani Patricia
:16:10
dzwoniły po kilka razy.
:16:18
O nie.
:16:20
Panie Fuentes, jest pan chory.
:16:23
Nie, w porządku.
:16:27
Och, dziękuję, Mary.
:16:30
Jesteś dla mnie taka dobra.
:16:35
Pozwól, że cię
o coś zapytam, Mary.
:16:39
- Co byś zrobiła, gdybyś
odkryła, że twój chłopak...
- Nigdy nie miałam chłopaka.
:16:43
Załóżmy, że byś miała.
:16:46
Co byś zrobiła, gdybyś odkryła,
:16:49
że umawia się z inną dziewczyną,
:16:52
albo trzema?
:16:54
Załatwiłabym go jak la Llorona.