:10:02
- Harry Dunne.
- Co tutaj się dzieje?
:10:05
Ty dziwolągu, czy to Jessica
sprawiła, że spodnie ci się podniosły?
:10:08
Nie, moja mama.
:10:10
- Obrzydliwe!
- Chcesz gryza?
:10:12
Tutaj pachnie serem.
:10:14
- Turk, zostaw go w spokoju.
- Turk, zostaw go w spokoju.
:10:17
- Zamknij się.
- Zamknij się.
:10:19
Harry, pogadamy później.
:10:22
Ładne kolory!
:10:25
Jeszcze nie koniec
zabawy, kolego.
:10:27
- Czy Harry też może się dołączyć?
- Oczywiście.
:10:30
Cześć Harry.
:10:31
- Ty też jesteś do tyłu o 2 lata jak Lloyd?
- Nie, raczej o 3.
:10:35
Przez swoją mamę?
:10:43
...i dyrektorze Collins, będziesz
zadowolony wiedząc, że w tym roku...
:10:45
...środa będzie
wyjątkowym dniem.
:10:48
Będziemy serwowali
pikantnego łososia...
:10:51
...razem z potrójnym
serem casadilla.
:10:53
Zapowiada się...
:10:56
...gorący rok w kuchni.
:11:09
- Halo?
- O co chodzi?
:11:12
Czas na poranne przemówienie.
:11:14
Tak, wiem o tym.
:11:18
Może ty wygłosisz dzisiejsze
przemówienie, skarbie?
:11:20
- A o czym mam mówić?
- Powiedz jej o casadilla.
:11:23
Wymyśl coś.
:11:25
Dobrze.
:11:29
Cóż, to popsuło nastrój.
:11:32
Wiesz skarbie?
:11:34
Myślę...
:11:35
...że w udało mi się wykombinować,
jak zdobyć dla tej szkoły dużo pieniędzy...
:11:38
...żebyśmy mogli kupić
domek na Waikiki.
:11:42
- Słodziutki, już wszystkiego próbowałeś.
- Kartofelku.
:11:45
To jest coś dużego.
Wizja.
:11:49
Ten pomysł...
:11:50
...jest genialny.
:11:52
Spójrz na to.
:11:57
Fundacja dofinansowania
szkół Richard'a Moffit'a.