:20:04
Dobrze.
:20:12
Jak już mówiłem,...
przepraszam.
:20:15
Kto to?
:20:22
Anna. Kobieta,
z którą się spotykałem.
:20:25
Prawdę mówiąc, jest w ciąży.
:20:30
Będziemy mieli dziecko.
:20:32
Dlaczego mi nie powiedziałeś?
:20:35
Gratulacje, braciszku.
Zawsze miałeś te najładniejsze.
:20:38
Gdzie ona jest?
Dlaczego jej nie przywiozłeś?
:20:40
Mieszka w Niemczech, mamo.
Chciała urodzić dziecko w domu.
:20:44
- Ale przywieziesz ją tutaj.
- Tak. Oczywiście.
:20:47
Przyjedziemy,
jak dziecko trochę urośnie.
:20:56
Rawiri, odprowadź panią Parata.
:21:06
Chodź ze mną, Pai.
:21:18
Kiedy miałeś zamiar powiedzieć?
Jak już wyjedziesz?
:21:22
Próbowałem ci powiedzieć,
odkąd tu przyjechałem.
:21:26
Nie będzie tak zawsze.
Chodzi o to, że to pierwsze dziecko Anny?
:21:29
Jej praca,
rodzina.
:21:31
Rodzina?
:21:34
Tak, nie mogę od niej oczekiwać,
że przeniesie się na drugi koniec świata.
:21:36
Nie używaj jej jako wymówki.
Nie możesz się doczekać wyjazdu stąd.
:21:42
Nigdy nie zostaniesz, bo boli cię to,
co się z nami dzieje.
:21:45
Tak, boli.
:21:48
Nadal od tego uciekasz.
Zostawisz tą łódkę, by zgniła.
:21:53
Nie będę tu przerzucał gówna,
tam mam pracę.
:21:57
Widziałeś kiedyś moje prace?
Widziałeś... spojrzałeś chociaż raz?