:16:04
*And don't it feel good?*
:16:10
- Książe Charmont.
- Proszę, mów mi... mów mi Char.
:16:14
Przepraszam za to wszystko.
Ryzyko zawodowe.
:16:16
- Pozwól mi.
- Nie potrzebuję twojej rycerskości, dzięki.
:16:20
I nie mam zamiaru prawic ci
grzeczności, zapomnij o tym.
:16:24
Możesz prawić grzeczności albo nie.
To twój wybór. Naprawdę, na to nie mogę
jakoś nic poradzić.
:16:29
Chyba, że każę ci ściąć głowę,
ale to wydaje się troszkę ekstremalne.
:16:31
Urocze. Dlaczego nie robisz tego
co twoi ludzie? -
:16:34
nie kradniesz mojej ziemi,
ani nie niszczysz mojego życia.
Jeśli wybaczysz...
:16:37
Chwileczkę. Wracaj no tutaj.
:16:44
Hm?
:16:45
Jak się nazywasz?
:16:47
Ella z Frell.
:16:50
Cóż, Ello z Frell,
:16:53
Jesteś pierwszą mi znaną panną,
która nie zemdlała na mój widok.
:16:57
O, to może na coś ci się przydałam.
:17:03
Hej, nigdy nikomu nie ukradłem
ziemi ani spokoju.
:17:06
Pragnę pokoju w moim królestwie tak samo jak każdy.
:17:11
A więc będziesz miał nowy plan
jak tylko sięgniesz po koronę?
:17:14
No cóż...
:17:17
Coś w tym rodzaju. Oczywiście,
nie mogę wyjawić go memu poddanemu.
:17:21
Tak też myślałam.
Jesteście wszyscy tacy sami.
:17:23
Bardziej się troszczysz o swój fan klub
i następny turniej walk na kopie.
:17:27
Właściwie to nie. Jakoś nigdy
nie czułem się najlepiej z tym całym
uwielbiającym mnie fan klubem.
:17:32
Może dlatego uznaję
twoją widoczną pogardę dla mnie,
za tak orzeźwiającą.
:17:35
Widoczna? A tak bardzo starałam się ją ukryć.
:17:43
Gdzie moja torba? Została tam.
:17:46
Poczekaj tutaj. Przyniosę ją.