:43:03
Giganci byli zawsze tacy łagodni
Dlaczego traktuje się ich jak niewolników?
:43:07
Jestem pewien, że mój wuj nic o tym nie wie.
:43:10
Nie mógłby.
:43:19
:43:22
Może dotrzesz do sedna sprawy
na tym weselu.
:43:25
Może uda ci się
odnaleźć twoją matkę chrzestną.
:43:58
Wow.
:44:02
Nie są tacy źli.
Myślałem, że wszyscy będą tacy ogromni i przerażający.
:44:09
Nie bolało.
:44:10
Mam nadzieję, że to dobry pomysł.
Muszą nienawidzić rodziny królewskiej.
:44:13
Uszanują to, że odważyłeś się
tutaj przyjść.
:44:16
Poza tym, nie chowają urazy.
Są więksi od tego.
:44:21
Książe Charmont.
Co tutaj robisz?
:44:24
Żadnych uraz, co?
:44:26
No cóż, myślałem, że może to byłby
dobry moment na taka pogawędkę od serca.
:44:31
Ale teraz wydaje mi się,
że powinienem wrócić kiedy będzie
troszkę mniej alkoholu.
:44:37
Przyszedł tu jako przyjaciel,
aby wysłuchać waszych skarg.
:44:41
W takim razie witam.
:44:43
Szukam kogoś.
Mojej matki chrzestnej, Lucindy.
:44:47
Była tam.
:44:53
Dziękuję. Zaraz wracam.