:46:02
Trzymam za słowo.
:46:05
- Przepraszam, że przeszkadzam.
- Nie ma sprawy. Już skończyliśmy.
:46:07
Masz tu u swego boku wspaniałego młodego człowieka.
:46:10
On nie jest wspaniały. To znaczy, nie jest mój. Jest wspaniały...
:46:16
Nie ważne.
:46:17
Widziałeś Slannen?
Musimy już iść.
:46:20
Moja matka chrzestna jest na jakiejś popijawie.
:46:23
Nie możesz teraz iść.
Jest środek nocy.
:46:26
Musisz zostać na przyjęciu.
:46:29
No dobrze, zostanę.
:46:33
Doceniam twój entuzjazm,
ale nie musisz zostawać.
:46:37
Nie chcę cię do niczego zmuszać.
:46:42
Dziękuję, Char. Za wszystko.
:46:46
Wiec... do zobaczenia?
:46:53
Szkoda, że nie zostaniesz.
:47:00
Hmm.. Myślę, że jeszcze jedna noc nie czyni różnicy.
:47:04
Mmm. Pfuj.
:47:11
A więc szukasz swojej
matki chrzestnej Lucindy?
:47:14
Miała się tutaj pojawić,
a tak nie mam pojęcia gdzie może być,
:47:18
ale muszę ją odnaleźć
tak szybko jak to tylko możliwe, b...
:47:22
Bo za nią tęsknię.
:47:26
OK.
:47:29
- Zastanawiałaś się nad komnatą księgowości?
- Nie.
:47:32
Mamy na zamku księgę corocznego spisu ludności.
:47:36
Nie jest dostępna dla każdego,
ale być może mógłbym pociągnąć za kilka sznurków.
:47:41
Char, nie jestem w stanie powiedzieć ci,
jak wiele by to dla mnie znaczyło.
:47:44
A zatem, ustalone.
Jutro jedziesz ze mną do Lamia.
:47:48
OK.
:47:51
- Muszę się schować. Gonią mnie.
- Kto?
:47:53
Giganci.
Chcą abym im zaśpiewał. Ja nie śpiewam!
:47:56
O, tutaj jest. Nasz mały wesołek.