:27:09
Co dzisiaj zaplanowałeś, Miles?
:27:14
Jedziemy na północ.
Na rajd po winiarniach.
:27:18
Będziemy wracać na południe.
Im więcej wypijemy, tym bliżej motelu będziemy.
:27:28
O co chodzi?
:27:36
O co?
:27:39
Mam zamiar się trochę wyszaleć
i nie spieprzysz mi tego, Miles.
:27:45
Swoją depresją, podnieceniem
ani dołami jajogłowego.
:27:52
- Wyłożyłeś karty na stół.
- Tak, wyłożyłem.
:27:57
I mówię poważnie
nie spieprzysz mi tego, Miles.
:28:00
Przed moim ślubem w sobotę
mam zamiar kogoś przelecieć. Rozumiesz?
:28:06
Jasne. Czysto i wyraźnie.
:28:09
To najwyraźniej twoja impreza.
Może po prostu...
:28:15
- Wrócę sobie pociągiem.
- Nie, Miles!
:28:19
To nasz tydzień na szaleństwa.
Razem powinniśmy dać czadu!
:28:24
To może nasza ostatnia szansa.
To nasz tydzień, stary!
:28:29
Powinniśmy się tym dzielić.