:38:01
Dobra, uspokój się Miles.
Żadnego Merlot.
:38:05
Masz swój Xanax?
:38:11
Pokaż się.
:38:12
Nie pij za dużo.
Słyszysz?
:38:15
Nie wolno ci przejść na ciemną stronę.
Żadnej ciemnej strony.
:38:19
Dobra!
:38:26
Znajome czekają na nas.
:38:40
- Dobry wieczór paniom.
- Cześć. Co słychać?
:38:46
Wyglądasz przepięknie.
Obie wyglądacie.
:38:48
- Dziękuję.
- Ty też nienajgorzej.
:38:53
- Co masz w kieliszku?
- To tutejszy cud, Savignon Blanc.
:38:57
- Dobre jest?
- Spróbuj.
:39:00
- ... o której zamknęliście dzisiaj...
- Colira. Przed szóstą. Był spory ruch.
:39:09
- Całkiem dobre.
- Dojrzewało rok w dębie. Francuskim.
:39:13
Savignon Blanc. Ciekawe.
:39:15
Znam wytwórcę.
Przychodzi czasami do restauracji.
:39:19
Potem musimy posprzątać,
poukładać szkła na następny dzień.
:39:28
- ... i główki goździka.
- Tak. Uwielbiam to.
:39:35
- Przepraszam.
- Zamówimy ci następny.
:39:38
To mi się podoba.
:39:41
...a on może mówić,
że nie jest odrażające?
:39:46
Uwielbiam mówić to,
co on powiedział.
:39:49
Bardzo dobrze.
:39:51
Nie, tamten.
Nie ten.
:39:56
Ja też to poproszę.