:10:00
-Co to było?
-Widziałeś to?
:10:05
Czy to przedni panel poziomu?
:10:07
-Chyba...
-Czy przedni panel poziomu odpadł...?
:10:14
Na to wychodzi.
:10:15
Myślałem, że Kaylee
dopiero co to sprawdziła
:10:17
Jeśli mi nie da dodatkowej mocy
z maszynowni to lądowanie będzie interesujące.
:10:22
Jak interesujące?
:10:24
O Boże, Boże. Wszyscy umrzemy?
:10:27
Tu kapitan, mamy mały problem z silnikiem.
Możemy doświadczyć małych turbulencji
:10:33
i potem wybuchnąć.
:10:35
-Próbowałeś ustawić wektor?
-Próbuje! To nie wystarcza.
:10:37
Posadź nas na ziemi.
:10:38
To i tak na pewno zrobię.
:10:42
Wybuchniemy?
:10:43
-Ja nie chcę wybuchnąć.
-Jayne ile broni bierzesz? Masz tylko dwie ręce.
:10:47
Poza Joyce lubie mieć opcje.
:10:49
Podczas tej pracy planuje strzelania.
:10:52
To co planujesz, a co
będzie to nie zawsze to samo.
:10:55
Żadnych granatów.
:10:58
Znowu się rozbijamy?
:10:59
Porozmawiaj o tym z mężem.
Gotowa?
:11:00
Tak, Sir.
:11:16
Kaylee co ty wyprawiasz?
:11:19
-Przedni panel poziomie odpadł.
-Nie denerwuj się kapitanie. Już się tym zajmuje.
:11:24
Mówiłaś, że ten panel
wytrzyma jeszcze tydzień.
:11:26
To było 6 miesięcy temu kapitanie.
:11:29
Mój statek się rozbije.
Jeśli się rozbije, naprawisz ją.
:11:35
Doktorze.
Chyba nie jest tak jak planowałeś.
:11:41
Troszkę wyboista jazda.
Nie ma czym się martwić.
:11:43
Nie martwię się.
:11:45
Nie ma czego się bać doktorze.
:11:47
To nie strach.
To gniew.
:11:52
Cóż... patrząc na ciebie
nie wiem czy jest różnica.
:11:55
Gdybym się bał.
Miałbym szeroko otwarte oczy.
:11:58
Następnym razem będę tego wypatrywał.