:07:10
Pani Delaney?
:07:19
- Moje nazwisko Buckholder.
- Pani Delaney wyszła.
:07:22
Przychodzę w sprawie pokoju.
Ale nie tego na górze.
:07:27
Gdyby pani Delaney wynajęła mi ten,
byłoby w sam raz.
:07:32
Szukam raczej pracowni, a nie pokoju.
:07:34
Byłam u państwa parę minut temu.
:07:36
Widzi pan, studiuję malarstwo.
Ten pokój byłby dla mnie idealny.
:07:42
Myśli pan, że się zgodzi?
Jeśli miałabym wchodzić w drogę...
:07:46
- Łazienka jest dość daleko.
- Schody to recepta na smukłe nogi.
:07:51
Nie przeszkadzałabym państwu
wychodzeniem o później porze.
:07:57
Pani Delaney mówiła,
że mogę wprowadzić się natychmiast.
:08:00
Natychmiast?
:08:02
No cóż... Dlaczego by nie?
:08:06
- Pozwoliłaby mi wynająć ten pokój?
- To mój dom.
:08:10
To cudownie!
Pięknie dziękuję, panie... dr. Delaney.
:08:18
Mówiła, że wystarczy,
jak zapłacę za dwa tygodnie z góry.
:08:21
- To może zaczekać.
- Ależ nie. Nalegam.
:08:27
Proszę jej powiedzieć,
że przyjdę około czwartej. Dziękuję.
:08:32
Mam nadzieję,
że panu nie przeszkodziłam.
:08:47
Tatuśku?
:08:58
Doc?