:18:17
- Dzień dobry, kochanie.
- Dzień dobry.
:18:25
Ostatnio nie mogę spać.
:18:28
Kiedyś, jeśli chciałam,
mogłam spać do południa.
:18:32
- Teraz nie. Nie wiem czemu.
- Przyzwyczajenia się zmieniają.
:18:35
Jest wiosna. Wszystko budzi się
do życia, może ty też?
:18:42
To ja powinnam podać ci śniadanie,
nie na odwrót.
:18:48
- Odmówiłeś modlitwę?
- Tak, kochanie.
:18:52
Poprosiłeś Boga, by z tobą był
i dał ci siłę?
:18:56
- Tak, kochanie.
- Na pewno cię wysłucha, Doccy.
:19:04
Zmów ją dla mnie, tatuśku.
Uwielbiam jej słuchać.
:19:10
Boże, pozwól, abym akceptował rzeczy,
których nie mogę zmienić,
:19:14
odwagę, abym zmienił rzeczy, które
mogę i mądrość, abym je odróżnił.
:19:20
Bardzo ładnie.
:19:26
Kiedy pomyślę, jaki byłeś kiedyś,
tatuśku,
:19:29
zawsze pijany, chętny do bójek.
:19:32
Tak się wtedy bałam.
Nie wiedziałam, czego się spodziewać.
:19:36
Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił.
:19:39
Jestem z ciebie taka dumna.
Od ponad roku jesteś trzeźwy.
:19:45
- Pan Cruthers ma dziś wizytę.
- A mówił, że nigdy do ciebie nie wróci.
:19:49
Wniosek z tego taki,
że ludzie nie są wcale tacy źli.
:19:53
- Zawsze dadzą ci kolejną szansę.
- Oczywiście.