:42:15
Mała Shebo.
:42:19
Wróć, mała Shebo, wróć!
:42:23
Wróć, mała Shebo!
:42:28
Pamiętam, jak wieźli mnie
do tego szpitala
:42:31
w kaftanie bezpieczeństwa
i wyłożonej poduszkami limuzynie.
:42:34
Myślałem, że chcesz
o tym zapomnieć.
:42:37
Jeśli o czymś często mówisz,
w końcu zapomnisz. Tak mówią.
:42:40
Nie ma co ukrywać tego, co było
lub czuć wstyd.
:42:43
Idę do przodu o własnych siłach
i to się liczy.
:42:47
Nie używałem przemocy,
ale miałem majaki.
:42:49
Słuchałem dochodzących zza ściany
odgłosów gąsienic
:42:53
i czekałem,
aż przemienią się w motyle.
:43:12
Co jest, Doc?
To nie piknik, ale przyzwyczaisz się.
:43:27
- Będziemy mieć gości?
- Tak.
:43:30
Jutro wieczorem przyjeżdża Bruce.
Zaproszę go na obiad.
:43:34
- Rozmawiałaś o tym z Marie?
- Tak. Była bardzo zadowolona.
:43:38
Powiedziała, że to bardzo miłe
z mojej strony.
:43:44
Muszę odnieść tę pastę
do pani Coffman.
:43:49
- Jestem wypompowana.
- Nie mów tak. To brzmi wulgarnie.
:43:53
Marie zawsze używa tego słowa.
Wydało mi się dość słodkie.
:43:57
Marie tak nie mówi.
Jej język jest wyrafinowany.