1:29:02
Szczęśliwe miasto
Powstało tu
1:29:08
Wokół nas domów biel
l ogrodów zieleń
1:29:14
Cieniste aleje
1:29:16
Szerokie ulice
1:29:19
Dumni jesteście, że mieszkacie tu
1:29:25
Słyszę już dziecięce głosy
1:29:28
Słyszę już niedzielne dzwony
1:29:31
W tej dolinie nastał lepszy czas
1:29:36
Odniósł sukces. A co z tobą?
1:29:40
- Zostawisz go?
- Czy to nie może poczekać?
1:29:44
Myślę o tym od tego ranka w Bostonie.
1:29:49
Gdybyś mogła zrozumieć...
1:29:51
Nie teraz, Bernie. Nie teraz.
1:30:00
Koniec pierwszego aktu.
Muszę obejść garderoby.
1:30:08
- Myślałem, że byłeś na widowni?
- Właśnie wróciłem.
1:30:11
Udało się. Tak trzymaj.
1:30:15
Poradzę sobie. ldź zapalić.
Wiesz co? To jest praca.
1:30:20
Brzmiało dobrze.
Jesteś zadowolony?
1:30:22
Pomyliłem się kilka razy,
ale chyba nikt nie zauważył.
1:30:26
- Powinieneś zakryć tę siwiznę.
- Będę wyglądał dwa tygodnie młodziej.
1:30:38
- Jak się czujesz?
- Dobrze. Podoba im się?
1:30:42
Wiem tylko to, co przeczytam
w gazetach. Późno przyszli.
1:30:47
- Byle nie wyszli za wcześnie.
- Frank...
1:30:50
Wiele rzeczy mówi się
bez zastanowienia.
1:30:54
Przyjmij moje przeprosiny.
1:30:56
To się zdarza. Mam nadzieję,
że przeprasza pan też moją żonę.