1:10:05
Mam na plecach wiecej pasów
niź zebra!
1:10:07
Za kaźdym razem
jak dotykam swych ran...
1:10:11
śpiewjajak skowronki.
1:10:14
Mimo to,
chyba znalazłem coś...
1:10:16
- czego moje bogactwo nie mogło kupić.
- Co takiego?
1:10:20
Nie śmiej sie ze mnie,
ale mówie o godności.
1:10:22
W Rzymie,
godność skraca źycie...
1:10:25
bardziej niź choroba.
1:10:27
Bogowie chyba chca cie ocalić
od jakiegoś wielkiego przedsiewziecia.
1:10:30
Tak myślisz?
1:10:32
Ktokolwiek myśli, źe stane sie
donosicielem za nic, jest głupcem.
1:10:37
Wytrzymałem chłosty
bez słowa.
1:10:39
Tak, doprawdy, to brzmi jak
zły atak godności.
1:10:43
Jednakźe mam nadzieje,
źe nie zmusi cie to do zejścia...
1:10:46
z drogi zemsty jaka planowałeś
przeciw Krassusowi.
1:10:48
Nie, przeciwnie.
To tylko wzmacnia moje postanowienie.
1:10:51
Ciesze sie, źe to słysze.
1:10:55
Ta kobieta, Varinia, jest w jego domu.
Cały Rzym o tym wie.
1:10:59
Złośliwe jezyki nawet mówia,...
1:11:01
źe zakochał sie
po raz pierwszy w źyciu.
1:11:08
Miał dziwne spojrzenie w oczach
jak ja pierwszy raz zobaczył.
1:11:10
Potrzeba niezwykłej kobiety,...
1:11:13
by Krassus wyzbył sie miłości
do samego siebie.
1:11:16
Bede z toba uczciwy,
Gracchusie.
1:11:18
Ona nie jest taka brzydka
jak ci mówiłem.
1:11:21
Godność i uczciwość jednego dnia!
Nie poznaje cie.
1:11:26
- Ale jest niemoźliwa.
- Piekna?
1:11:28
Piekna? Cóź, piekna.
1:11:31
Im wiecej łańcuchów zawiesisz na niej,
tym mniej wyglada na niewolnice.
1:11:33
- Dumna?
- Dumna, dumna.
1:11:35
Wydaje sie, źe poddałaby sie
właściwemu meźczyźnie,...
1:11:38
co mnie irytuje.
1:11:41
Lubie Krassusa.
Ocalmy go od jego udreki.
1:11:45
Ukradnijmy mu te kobiete.
1:11:48
Ukraść ja? Dlaczego?
1:11:50
Nie moge juź Krassusowi nic zrobić
w senacie...
1:11:53
ale moge zranić jego dume,
czyli tam gdzie to najbardziej poczuje.
1:11:56
Zaatakować wroga od środka.
1:11:59
Plan brzmi wspaniale...