:42:02
"Lubie medytować, kontemplować
:42:05
"Z dala od ludzkich szaleňstw
i nieludzkich halasów
:42:12
"Jestem domatorem
:42:16
"Ale wpuść kobiete do swego žycia
:42:19
"A twój spokój pryśnie
:42:21
"Niekoňczacy sie korowód jej przyjaciólek
:42:24
"Bedzie jazgotal i świergotal
:42:26
"Na twój temat!
:42:29
"Jej halaśliwa rodzina
:42:32
"Bedzie nachodzić twój dom
:42:34
"Bedzie miala matke herod-babe
:42:37
"O piskliwym glosie
:42:40
"Wpuść kobiete do swego žycia
:43:02
"Nigdy nie wpuszcze kobiety...
:43:06
"do mojego žycia!"
:43:11
Wynoście sie obaj.
:43:13
Pamietaj, Doolittle, placisz albo nie pijesz.
:43:19
Dzieki za gościne, George.
:43:21
Wyślij rachunek do palacu Buckingham.
:43:24
Trzeba pójść do roboty,
nie ma innego wyjścia.
:43:27
Robota!
Nie wymawiaj przy mnie tego slowa.
:43:31
Spójrz na tych nieszcześników.
:43:34
Kiedyś tež tak pracowalem. Dla sportu.
:43:38
Nie warto. To zabiera caly božy dzieň.
:43:41
Nie martwcie sie.
Znajdziemy jakieś wyjście.
:43:43
Co masz zamiar zrobić?
:43:45
To, co zwykle.
:43:48
Wiara, nadzieja i lut szcześcia.
:43:51
"Pan Bóg dal czlowiekowi silne rece
:43:55
"By nie uchylal sie od pracy
:43:58
"Pan Bóg dal czlowiekowi silne rece, lecz