1:02:02
Naprawdę się cieszę, Georg .
Że tu z tobą jestem.
1:02:06
Drzewa, jeziora,
widziałaś już to.
1:02:09
Wiesz, że nie to mam na myśIi .
1:02:12
- Mnie? Jestem taki porywający?
- Czy to takie niemożIiwe?
1:02:16
Nie, po prostu
mało prawdopodobne.
1:02:19
- Znowu się uskarżasz.
- Jestem niebezpiecznym kierowcą.
1:02:27
Georg, tutaj nie wydajesz się być
taki zagadkowy.
1:02:30
- W moim naturalnym środowisku?
- Tak, właśnie.
1:02:33
Sugerujesz, że jestem
bardziej sobą. . .
1:02:36
wśród ptaków, kwiatów
i pośród wiatrów. . .
1:02:40
przeszywających drzewa
jak niespokojne morze?
1:02:42
Jakie to poetyczne.
1:02:44
Tak, nieprawdaż?
1:02:47
Że Iepiej się czuję tu niż w Wiedniu,
w twoich pozłacanych salonach. . .
1:02:52
plotkując z nudziarzami,
których nienawidzę, pijąc szampana. . .
1:02:57
tań cząc walce Straussa,
których nie mogę spamiętać?
1:03:00
- Czy to właśnie sugerujesz?
- Tak.
1:03:03
I dlaczego tak myśIisz?
1:03:08
Och, Georg, podoba mi się tu.
Jest tak pięknie i spokojnie.
1:03:12
Jak możesz tak często
opuszczać to miejsce?
1:03:14
O, chyba udaję, że jestem
pełen życia.
1:03:17
To sugeruje, że życie
ma jakiś cel .
1:03:21
A może sugeruje ucieczkę
od wspomnień ?
1:03:26
Czy też szukanie powodu,
dla którego by tu zostać.
1:03:31
Mam nadzieję, że dlatego
tak często odwiedzasz Wiedeń .
1:03:34
- A może dla innych głupstw?
- Tego bym o tobie nie powiedział.
1:03:39
A co byś o mnie powiedział?
1:03:43
Że jesteś piękna. . .
1:03:46
czarująca, dowcipna,
doskonała gospodyni . . .
1:03:49
i, to ci się nie będzie podobało. . .
1:03:52
jesteś moją zbawicielką.
1:03:54
Jakie to nieromantyczne.
1:03:56
Byłbym niewdzięcznikiem,
gdybym nie przyznał. . .
1:03:58
że wniosłaś znaczenie
do mojego życia.