:12:04
- Willie, gdzie idziesz?
- Puść mnie!
:12:07
- Przestań!
- Alva!
:12:09
- Willie. Sidney!
- Co się stało Sidneyowi?
:12:13
Nic takiego.
Musi tylko włożyć głowę pod kran.
:12:20
Chodź!
:12:25
Alva! Co robisz w kuchni?
:12:28
- Czekaliśmy na ciebie.
- Pa!
:12:32
- Jak się bawicie?
- Alva, gdzie byłaś?
:12:35
Alva, kochanie! Chodź i porozmawiaj
z panem Johnsonem.
:12:41
Panie Johnson!
:12:46
Serwus, J.J.
:12:53
- Puść mnie, J.J.
- Zrelaksuj się.
:12:56
J.J.!
:12:59
- W porządku!
- Co za piękna para!
:13:04
ldź do pana Johnsona.
Dręczy mnie przez całą noc.
:13:08
Zapłacił za to przyjęcie. Panie Johnson!
Jest moja niegrzeczna córunia.
:13:12
Chce tu usiąść i zabawić pana.
:13:15
- Alva, gdzie byłaś?
- Byłam potańczyć.
:13:19
- Piwa, panno Alvo?
- Nie, dziękuję.
:13:23
Powiedziałam ci,
byś zostawił Alvę w spokoju.
:13:26
To bardzo miło z pana strony,
że zrobił pan przyjęcie dla mamy.
:13:30
Nie zrobiłem tego dla niej.
Pytałem twoją mamę, Alva.
:13:35
Zgodziła się, byś poszła
ze mną jutro do kasyna.
:13:40
- Pomyślę o tym.
- Mają tam dobrą orkiestrę.
:13:44
Nową, Odel Otis i Kansas City Steaks.
:13:48
Och, nie jestem pewna. Cześć, Sidney.
:13:51
- Muszę wiedzieć, aby...
- Widział pan Sidneya?
:13:55
Podziękuj panu Johnsonowi
za to wspaniałe przyjęcie.