:29:00
Chcę wyjechać, mamo.
:29:04
- Może do Nowego Orleanu.
- Wiem, skarbie.
:29:08
Wszyscy pojedziemy.
:29:11
Ale nie teraz.
:29:14
Nie wiadomo, co taki stary głupiec
może zrobić dla ładnej dziewczyny.
:29:19
Może dostaniesz auto Packarda?
To by było coś!
:29:24
Chciałabym pojechać packardem
do tej głupiej Sally.
:29:28
"Tak się chwaliłaś
tym swoim chevroletem.
:29:33
Co powiesz o moim samochodzie?"
Już widzę jej twarz.
:29:38
Plum!
:29:40
Worki pod oczami opadają
do samego podwójnego podbródka.
:29:50
- Lepiej się czujesz, skarbie?
- Lepiej, mamo.
:29:55
Dobranoc, pchły na noc...
:29:59
...karaluchy do poduchy.
:30:06
Willie, przestań udawać, tylko śpij.
:30:10
Špię, mamo.
:30:15
Alva...
:30:20
...co to znaczy tłusty czwartek?
:30:26
Karnawał.
:30:30
Będę tam w przyszłym roku,
nawet gdybym musiała iść torami.
:30:37
Zaprojektuję własny kostium...
:30:40
...z czarnych, błyszczących cekinów,
:30:43
aby moja skóra wydawała się bielsza.
Będę lśniła, idąc,
:30:49
i iskrzyła się, tańcząc
z mężczyznami w maskach.
:30:55
Nigdy nie dowiem się, kim są.
:30:58
A oni nie będą wiedzieć, kim ja jestem.