:50:04
- Co to?
- Mój stary oddział.
:50:12
Żegnajcie.
:50:17
Nasze złoto?
:50:20
Szewc, bierz muła.
:50:27
Rozstajemy się z nim?
:50:30
Zastanów się chwilę.
:50:34
Puścimy go w Meksyku.
:50:36
- Zgadza się.
- Dobra.
:50:38
Jak mówimy w kawalerii:
Bez konia człowiek jest jak bez ręki.
:50:44
Rozpalasz człowieka
:50:47
Czynisz go zuchwałym
:50:51
Słodkie, złociste, połyskujące złoto
:51:05
Był tam banknot 20-dolarowy
z jakimiś gryzmołami.
:51:08
Nie wiedziałem, co to jest,
:51:11
dopóki Quinlen nie podkreślił jego wagi,
wyzywając mnie na pojedynek.
:51:15
Więc wyszedłeś
i strzeliłeś do niego znienacka.
:51:17
Inaczej nigdy byśmy się nie spotkali.
Spróbujmy sięgnąć nóg.
:51:23
Uciekłeś z miasta, pozwalając,
by oskarżono cię o morderstwo.
:51:25
Po co to zrobiłeś?
:51:27
Nie wiem. Zdaje się,
:51:30
że chciałem jak najszybciej sprawdzić,
za co gotów był umrzeć ten człowiek.
:51:35
Wstańmy.
:51:37
Sprawy tak się potoczyły,
że ty będziesz bohaterem,
:51:40
a ja pośmiewiskiem.
:51:43
Nie martw się,
wymyślimy jakąś historyjkę dla ciebie.
:51:46
Zabierz stamtąd ten cholerny palec,
spróbuję chwycić węzeł.
:51:50
- I co?
- Nic.
:51:53
Co wy robicie?
:51:56
- Billee!
- Witaj.