:30:09
M. CASTIGLIONE, AGENCJA
HANDLU NIERUCHOMOŚCIAMI
:30:24
Detektywi Madigan i Bonaro.
:30:27
Pana Castiglione nie ma.
:30:33
Mówiłam panom, że go nie ma.
Nie mam pojęcia, gdzie jest.
:30:38
Tylko spokojnie, panno Newman.
Nie wie pani, dokąd mógł się udać?
:30:44
Wiem tylko, że wyjechał na weekend
z Busterem. Koniec, kropka.
:30:52
Proszę mi dać klucze do mieszkania
albo znajdzie się pani pod biurkiem.
:30:57
- Na początek.
- Nie trzeba... Nie...
:31:01
Niech się pan nie waży!
Proszę odejść!
:31:04
Dam panu klucze.
:31:12
Dałabym je panu,
gdyby pan poprosił.
:31:16
Jesteście panowie
znajomymi pana Castiglione.
:31:19
Nie ukrywa się tam.
:31:22
Chcieliśmy się upewnić na wypadek,
gdyby zaspał.
:31:27
Myślałam, że jesteście poczciwi.
:31:30
Jak się da. Proszę mu przekazać,
że Madigan chce się z nim widzieć
:31:34
od ręki albo jeszcze szybciej.
:31:37
Zrozumiała pani?
:31:39
Przekażę mu.
:31:41
Proszę nie zapomnieć.
:31:59
- Zastraszamy teraz starsze panie.
- Ona nic nie wie.