:03:34
/Ortolan to europejski,/
/śpiewający ptaszek. /
:03:38
/Jest dosyć rzadki. /
:03:40
/Tuczy się je do spożycia/
/umieszczając w ciemnym, kartonowym pudle, /
:03:45
/i zatykając otwór/
/brykietami ziarna, /
/przez które przebija światło. /
:03:50
/Ptak wydziobuje ziarno/
/w nadziei wydostania się na zewnątrz, /
:03:53
/biorąc jasność za słońce. /
:03:56
/Trwa to kilka tygodni. /
:03:58
/Gdy jest już tak objedzony, /
/że nie może ustać na nogach, ani nic nie widzi, /
:04:01
/zalewany jest koniakiem. /
:04:03
/Smakosze uważają to danie/
/za wyjątkowy rarytas. /
:04:07
/Ocet z powodzeniem /
/może zastąpić koniak. /
:04:11
Zostań tam
. Nie ruszaj się.
:04:13
No dalej. Płyń.
No. . .
:04:16
Dalej. Śmiało.
:04:18
-Na pomoc!.
- Stój.
:04:21
Wracaj.
:04:29
- Nie daleko.
- Patrz, tato.
:04:36
/Można je czasem kupić w konserwach, /
/w lepszych sklepach. /
:04:49
Daj mi radio.
:04:57
/ Powinni państwo nauczyć się odróżniać/
/nóż do ryb od noża do mięsa, /