:10:01
Nie jest to stala posada,
ale kiedy już zarabiam,
:10:05
to duzo.
:10:08
Lubie swoja prace.
:10:11
Jestem sumienny i ambitny.
:10:16
Ale jestem niezalezny
i nie zrezygnuje z tego.
:10:21
Wiesz, ze Monika i ja bardzo lubimy Sigi.
:10:24
- A ja lubie ciebie i Monike.
- Nie chcesz miec dzieci?
:10:27
Dzieci cię lubia, Peter.
:10:31
Cudze dzieci.
:10:33
Czy zaprosileš mnie na obiad
z jakiegoš konkretnego powodu?
:10:36
Bo ješli mamy dalej
rozmawiac o malzenstwie,
:10:40
moze to oznaczac koniec
wspanialej przyjazni.
:10:44
Chcialem dac ci to.
:10:49
- Co to jest?
- Coš do czytania.
:10:52
Lezalo obok ciala tego staruszka,
który otrul się gazem.
:10:56
- Co w tym wyjatkowego?
- Zobaczysz.
:10:59
Ale to wlasnošc policji.
:11:01
Nie powinienem ci tego dawac,
wiec nie rozpowszechniaj tego, zgoda?
:11:04
Jak zawsze, Karl.
:11:08
Dziekuje.
:11:29
Pamietnik Salomona Taubera
:11:34
Nazywam się Salomon Tauber.
:11:37
Zylem tak dlugo, poniewaz bylo coš,
co chcialem zrobic.
:11:43
Przyjaciele, których znalem,
ofiary obozu, dawno nie zyja,
:11:48
a wokóI mnie zostali tylko przešladowcy.
:11:51
Z"a dnia patrze w ich twarze na ulicach,"
:11:55
a noca widze twarz mojej zony, Esther.
:11:59
I przypominam sobie,
jak tulila się do mnie w pociagu,