1:11:01
-A mĂłwili, Âże Fred Wilson jest szalony.
1:11:04
To cudownie. Niech tylko te urzĂŞdasy
w Nowym Jorku siĂŞ dowiedzÂą. Zobaczysz jak ich przycisnĂŞ.
1:11:11
ByÂłaby to wspaniaÂła ropa,
gdyby matka natura popracowaÂła nad niÂą dÂłuÂżej.
1:11:17
Gdyby byÂła nieco starsza.
1:11:19
O ile?
1:11:20
O jedno tykniĂŞcie geologicznego zegara,
powiedzmy 10 tysiĂŞcy lat.
1:11:29
Na razie z rĂłwnym powodzeniem
móg³by ci nasikaæ do baku mu³.
1:11:37
O mĂłj BoÂże!
1:11:42
Nie lubiê kopaæ le¿¹cego, ale mówi³em, nie powinieneœ by³
depeszowaæ do Nowego Jorku, ¿e przywozisz tego olbrzyma.
1:11:54
Tego olbrzyma... Jezu!
1:12:01
A kto powiedziaÂł,
Âże go nie przywiozĂŞ?
1:12:03
Wilson, do statku. Po³¹cz mnie z Surabaya.
Muszê zorganizowaæ zrzut.
1:12:26
Jack, idziesz pierwszy.