:14:14
- Dzień dobry. Czytał pan gazety?
- Jeszcze nie.
:14:18
Jest artykuł o samobójstwie waszej niani.
:14:21
- Podobno zostawiła list.
- Nieprawda.
:14:25
Panie ambasadorze,
wiedział pan, że ona brała narkotyki?
:14:27
Przepraszam. Jeśli pan pozwoli.
:14:30
- Czy ona brała narkotyki?
- Nic mi o tym nie wiadomo.
:14:33
- W artykule mowa o ...
- Nie obchodzi mnie, co jest w artykule.
:14:40
Przepraszam.
:14:42
Tak mi przykro.
Proszę przesłać mi rachunek.
:14:47
Nie ma o czym mówić, panie ambasadorze.
Powiedzmy, że ma pan u mnie dług.
:14:52
Kapralu.
:14:54
Wystarczy już tego.
:15:04
Tak?
:15:05
- Ojciec Brennan do pana.
- Kto?
:15:07
Jakiś ksiądz. Ojciec Brennan z Rzymu.
:15:10
Mówi, że to nie cierpiąca
zwłoki sprawa osobista.
:15:13
- Nigdy o nim nie słyszałem.
- Mówi, że to zajmie tylko chwilę.
:15:17
- Coś ze szpitalem.
- Czas na datki.
:15:21
- Dobrze, wpuść go.
- Nie wiedziałem, że jesteś taki szlachetny.
:15:25
Ta podróż do Arabii Saudyjskiej,
dlaczego nie chcesz jechać?
:15:29
To sprawa osobista, Tom.
Nie chcę wyjeżdżać teraz z domu.
:15:46
Tak, ojcze?
:15:49
Mamy mało czasu.
Musi mnie pan wysłuchać.
:15:55
No dobrze. O co chodzi?
:15:57
Musi pan przyjąć Chrystusa jako
Zbawiciela. Musi pan to zrobić teraz.