:15:04
Tak?
:15:05
- Ojciec Brennan do pana.
- Kto?
:15:07
Jakiś ksiądz. Ojciec Brennan z Rzymu.
:15:10
Mówi, że to nie cierpiąca
zwłoki sprawa osobista.
:15:13
- Nigdy o nim nie słyszałem.
- Mówi, że to zajmie tylko chwilę.
:15:17
- Coś ze szpitalem.
- Czas na datki.
:15:21
- Dobrze, wpuść go.
- Nie wiedziałem, że jesteś taki szlachetny.
:15:25
Ta podróż do Arabii Saudyjskiej,
dlaczego nie chcesz jechać?
:15:29
To sprawa osobista, Tom.
Nie chcę wyjeżdżać teraz z domu.
:15:46
Tak, ojcze?
:15:49
Mamy mało czasu.
Musi mnie pan wysłuchać.
:15:55
No dobrze. O co chodzi?
:15:57
Musi pan przyjąć Chrystusa jako
Zbawiciela. Musi pan to zrobić teraz.
:16:04
Proszę wybaczyć, ale nie rozumiem
w czym leży ta ważna osobista sprawa?
:16:10
Musi pan przyjąć komunię.
Krew Chrystusa i jego ciało.
:16:15
Tylko z jego pomocą
może pan zwyciężyć syna szatana.
:16:18
- Rozumiem.
- Raz już zabił. I nie przestanie.
:16:21
Dopóki wszystko,
co pan posiada, nie będzie jego.
:16:24
- Ojcze, wybaczy ojciec...
- Tylko z Chrystusem można go zwyciężyć.
:16:28
Proszę przyjąć Pana Jezusa.
:16:30
Wypić jego krew.
:16:33
Zamknąłem drzwi, panie Thorn.
:16:36
- Tak?
- Proszę wezwać ochronę.
:16:40
Błagam pana,
proszę posłuchać tego, co mówię.
:16:43
Ambasadorze?
:16:46
Byłem w szpitalu tej nocy,
kiedy urodził się pański syn.
:16:51
- Byłem świadkiem narodzin.
- Proszę pana?
:16:55
Błagam pana.