:43:01
Miałem zapędy samobójcze i w rzeczy
samej, popełniłbym samobójstwo.
:43:05
Ale chodziłem do analityka
będącego ścisłym Freudytą.
:43:08
Jak się zabijesz, to i tak trzeba
płacić za spotkania stracone.
:43:15
Alvy, byłeś wspaniały.
Nie żartuję. Było...
:43:19
- Byłeś taki zabawny.
- Widownie studenckie są cudowne.
:43:22
I zaczynam też bardziej
rozumieć twoje źródła.
:43:25
Tak? Występ o 12 będzie całkiem inny.
:43:29
Nie mogę doczekać się jutra.
Poznasz moją mamę i tatę.
:43:34
- Od razu mnie znienawidzą.
- Nie sądzę.
:43:37
Wcale nie sądzę,
żeby cię mieli znienawidzić.
:43:39
Jest Wielkanoc.
Będzie przyjemny obiad.
:43:42
Myślę, że bardzo cię polubią.
:43:53
Dobra szynka w tym roku, mamo.
:43:56
Och, tak.
:43:57
Babunia zawsze tak wspaniale
wszystko zrobi.
:44:00
Pyszny sos!
:44:02
Rzeczywiście. Wybuchowa szynka.
:44:09
Poszliśmy na bazar.
:44:11
Annie, babcia i ja.
Znaleźliśmy ładne oprawki.
:44:15
Naprawdę fajnie się bawiliśmy.
:44:18
Ann wspomniała,
że od 15 lat chodzisz do psychiatry.
:44:23
Tak. Nawet nieźle mi idzie.
:44:25
Wkrótce już jak położę się tam
na kanapie, to nie będę miał śliniaczka.
:44:31
- Duane i ja poszliśmy na nabrzeże.
- Cały dzień zalepialiśmy dziury.
:44:35
I Randolph Hunt był pijany. Jak zwykle.
:44:38
Ten Randolph Hunt.
Pamiętasz Randy'ego Hunta, Annie.
:44:41
- Był z tobą w chórze.
- Och, tak.
:44:45
Ta rodzina jest niewiarygodna.
:44:47
Matka Annie jest bardzo piękna.
:44:50
I gadają o bazarach i nabrzeżach.
:44:53
A ta staruszka na końcu, to prawdziwe
uosobienie antypatii do Żydów.
:44:58
Są bardzo amerykańscy. Bardzo zdrowi.
Jakby nigdy nie chorowali czy co.