:45:06
W czym moge pomoc?
:45:08
Moim ojcem jest dr Flammond.
:45:10
Przykro mi. Nie znam
zadnego dr. Flammonda.
:45:15
Podobno ma pan dla mnie tomik wierszy
szwedzkiego poety Von Briesona.
:45:21
Wiec to ty jestes
Hillary Flammond!
:45:27
Czym moge sluzyc?
:45:32
Musimy porozmawiac
z ''Pochodnia''.
:45:34
To bedzie trudne.
:45:44
Ale sprobuje to zalatwic.
:45:47
Czy mozemy jechac od razu?
:45:54
Noca lepiej nie podrozowac.
:45:59
Rano pojedziecie
na farme ziemniaka.
:46:02
A gdzie bedziemy spac?
:46:04
Na strychu.
:46:06
Wejdzcie po slupie.
:46:21
''Nic nie szkodzi. Nie martw sie.
To sie zdarza wielu mezczyznom''.
:46:28
''Zrelaksuj sie. Naleje ci drinka''.
:46:30
''Sprobujemy to powtorzyc
za kilka godzin,
:46:33
powiedziala, kladac sie obok niego
i gladzac jego klatke''.
:46:37
Ze tez ktos to drukuje.
:46:40
To niewazne. Mialas mi cos powiedziec
na temat swojego dziecinstwa.
:46:46
Kiedy bylam mala,
:46:48
wuj zabral mnie w rejs.
:46:51
Ale przyszedl straszny sztorm i zatopil lodz.
:46:55
Ja i chlopiec o imieniu Nigel
:46:57
zdolalismy doplynac do bezludnej wyspy.