:58:00
Mój biedny psychiatra tak się sfrustrował,
że wstawił do gabinetu bufet.
:58:05
Patrzcie na tych biegaczy,
:58:07
chcą odsunąć nieuchronny rozkład ciała.
:58:10
To straszne, co ludzie znoszą
:58:13
na rowerkach do ćwiczeń i na siłowni.
:58:17
Spójrzcie na nią. Biedactwo.
Musi targać ze sobą ten cały tłuszcz.
:58:22
Przydałaby się jej torba na kółkach.
:58:25
Może poeci mają rację.
Może jedyne wyjście to miłość.
:58:29
Kochałem Hannę,
ale nic z tego nie wyszło.
:58:32
Nawet poszedłem na randkę
z jej siostrą. Pamiętacie,
:58:35
kiedy po naszym rozwodzie
Hanna umówiła mnie z Holly?
:59:07
- Czemu robisz takie miny?
- Bo nic nie słyszę.
:59:11
- Zaraz ogłuchnę.
- Jesteś świadkiem narodzin geniusza.
:59:16
W moich uszach topnieje
reaktor atomowy. Nic nie słyszę.
:59:19
Czujesz tę energię?
:59:22
Sala jest pełna pozytywnych wibracji.
:59:24
Boję się. Jak skończą śpiewać,
wezmą zakładników.
:59:28
Błagam, nie.
:59:31
- Chcesz trochę?
- Bierzesz to całą noc.
:59:34
Wypalisz sobie dziurę w nosie.
:59:38
Nie, błagam. Możemy już iść?
:59:47
Uwielbiam piosenki
o życiu kosmicznym. A ty?
:59:50
Nie, jeśli śpiewają je kosmici.
:59:52
Nie mogę się z tobą dogadać.
Jesteś taki napuszony.
:59:56
Twoje siostry mają dobry gust muzyczny.
Co się tobie stało?