:04:49
- W tym się nie da oddychać.
- Zbliżamy się do Planety Druidia, Sir.
:04:54
Dobrze. Już łączę się z Miastem Kosmicznych Jaj
aby powiadomić prezydenta Skrooba.
:04:59
Już do niego dzwoniłem. O wszystkim wie.
:05:03
- Co? Zignorowałeś mnie?
- Niezupełnie, sir.
:05:09
Raczej przeoczyłem. Zawsze będę dzwonił
najpierw do pana. To się już więcej nie powtórzy.
:05:16
O cholera. Nie, nie, proszę,
nie, proszę, tylko nie to.
:05:25
Tak. Właśnie to.
:05:45
- Sandurz.
- Sir?
:05:47
- Nie widzę Planety Duidia. Gdzie ona jest?
- Nie mamy jeszcze kontaktu wzrokowego.
:05:51
Widzimy ją na radarze.
Wskazać ją panu?
:05:54
- Nie, zrobię to sam.
- Tak jest, sir.