:42:00
- Kupuj ile możesz.
- Weź 100 000 akcji.
:42:02
- Wildman węszy dokoła.
- Ceny rosną astronomicznie.
:42:05
- Jak dobiją do 75, zgarniemy
24 miliony. - Spokojnie, stary.
:42:09
Nie podniecaj się akcjami.
To zaćmiewa umysł.
:42:12
Po zamknięciu sesji giełdowej
akcje osiągnęły poziom 51.125.
:42:32
Czym mogę służyć?
:42:34
Jestem Bud Fox. Mam dla
pana Gekko papiery do podpisania.
:42:37
- Proszę.
- Dziękuję.
:42:42
- Bardzo mi przykro, panie Gekko.
- Nic nie szkodzi.
:42:46
Poczekaj tutaj.
:42:49
Kłopoty?
:42:50
Nie. To jest Bud Fox. Moja żona Kate.
:42:52
- Przyjechał pan z miasta?
- Tak, proszę pani.
:42:56
To długa jazda. Może drinka?
:42:59
Właśnie, może drinka? Oczywiście.
:43:01
- Jeśli pan woli...
- Nie, wejdź. Napijesz się.
:43:04
Poznasz wszystkich.
To dobry pomysł.
:43:08
Jest tu Sam Ruspoli, Carmen Winters,
Stone Livingston. To jest Bud Fox.
:43:13
Jego znakomita żona, Muffie.
:43:15
Candice Rogers, Dick Brady.
Darien Taylor. Wszyscy starzy znajomi.
:43:20
Hej.
:43:25
Trudno dziś o dobrą służbę,
ale pozwóI mi przyrządzić wytrawne martini.
:43:31
Nie pyskuje
i nie kradnie srebrnej zastawy.
:43:34
I mogę go odpisać od podatku, prawda Dick?
:43:37
Mam na sobie bikini ze skóry
lamparciej z wycięciem w kształcie litery V,
:43:43
odmłodzi nasze małżeństwo co najmniej
o pięć lat. Wiesz, o czym mówię?
:43:48
Telefon do pana. Sir Lawrence
Wildman. Mówi, że to ważne.
:43:51
Dziękuję, Nyung.
:43:53
Następne martini dla pana Livingstona.
Zostań. Może być niezła zabawa.
:43:57
Bo ta ukraińska dziwka źle
mnie wygoliła wzdłuż linii bikini.