:25:02
/"W trzech słowach
/poprosił Jocelyne, by poczekała. "
:25:05
/Przeskoczę trochę dalej. . .
/- Nie, czytaj.
:25:09
/"Dziewczyny, świadkowie jej upokorzenia,
nie okazały ironii czy złośliwości.
:25:13
/Ani litości, czy współczucia. "
:25:16
/"Jocelyne wędrowała chwilę bez celu. "
:25:19
/"Nagle jakby zasłabła
/i oparła się o ścianę. "
:25:23
/"Nie chciała nawet płakać,
/czy ukryć się. "
:25:27
/"Jej oczy zdradzały pogodną rozpacz,
/jakby zaproszenie dla czułości.
:25:31
/Dlatego przechodzący obok mężczyzna
/zatrzymał się przy niej. "
:25:34
/"Długo patrzył jej w oczy. "
:25:37
/"Chciała odejść,
/ale on chwycił ją za ramię.
:25:40
/Dość stanowczo.
/I poprowadził ją. "
:25:44
Dalej. . .
:25:47
"Wprowadził ją w mroczne drzwi,
i w górę wąskimi schodami. "
:25:51
"Znalazła się w hotelowym pokoju. "
:25:53
/"Nie widziała ścian,
/ani zniszczonych tapet, czy mebli. "
:25:58
/"Usiadła na łóżku
/i skłoniła głowę na kapę. "
:26:02
/"On wziął krzesło,
/i usiadł na nim.
:26:05
/I powiedział, że jest
/ inna niż tamte, zupełnie inna. Urocza. "
:26:09
/"Jej oczy zogromniały.
/On chciał się uśmiechnąć. "
:26:12
/"Zdjął kurtkę,
/jakby mu było za gorąco. "
:26:16
/"Zaproponował,
/żeby zdjęła prochowiec. "
:26:19
/"Zawahała się,
/ ale go zdjęła.
:26:21
/I ułożyła starannie
/na oparciu krzesła. "
:26:24
Resztę szybko przelecę.
Mam spotkanie.
:26:26
Ze mną.
- OK.
:26:29
"Drżała. "
:26:31
"On objął ją,
i zdjął jej sweter. "
:26:34
"Rozpiął spódnicę,
która opadła na jej stopy. "
:26:37
/"Jedną z nich
/odsunęła ją na bok. "
:26:40
/"Spojrzała na nią, leżącą na podłodze,
/jakby to był nieznany jej przedmiot. "
:26:45
/"Położyła się na łóżku,
/zakrywając oczy ramionami. "
:26:47
/"On zajął się resztą:
/ pończochy, majtki. . . "
:26:50
/Dalej streszczę. . .
- Nie, proszę.
:26:52
/"Pieszczoty, pocałunki. . . A ona?"
:26:55
/"Wstyd przykuł ją do łóżka.
/Zostawił bezbronną. "
:26:59
/"Mężczyzna też się rozebrał. "