1:22:03
. . . wyglądają jak pani, czy ja.
1:22:06
Szczególnie jak pani.
1:22:09
Co pani robi w domach tych ludzi,
udając, że czyta?
1:22:17
Zanotowała pani odpowiedź?
1:22:21
Będzie gotowe
na następne spotkanie. . .
1:22:26
/"To spotkanie uzmysłowiło mi,
/że nie ma nadziei,
1:22:29
/bym znalazła klientów
/wśród ludzi ustosunkowanych. "
1:22:34
/"I wtedy niespodziewanie
1:22:36
/dostałam list od emerytowanego sędziego,
/samotnego wdowca,
1:22:40
/którego zawodzą oczy.
/Spytał, czy mogłabym użyczyć mu swoich?"
1:22:43
Widzi pani, książki
to nasza ostatnia więź ze światem,
1:22:48
gdy nie możemy już
być w nim obecni.
1:22:53
Jaka piękna biblioteka.
1:22:57
Nie muszę przynosić swoich.
1:22:59
Pozwoli mi pan poznać swój smak. . .
1:23:02
/"Lecz mam mu tylko służyć. "
1:23:05
/"Droga Marie, powiedział,
/jeśli pozwoli pani na ten ojcowski ton,
1:23:08
/wciąż są rzeczy,
/które chciałbym odkryć przed śmiercią. "
1:23:13
Tak, również na polu lektury
są pewne niezaspokojone pragnienia.
1:23:19
Rzadkie wydanie.
1:23:22
Pamiątka rodzinna,
przez lata ukrywana na strychu, czy w piwnicy.
1:23:27
Dziś nie mogę już czytać.
1:23:31
Donatien Alphonse François Sade.
1:23:35
"120 dni. . . ".
1:23:41
/"No to wpadłam. . . naprawdę. "
1:23:43
/"Jeśli się zgodzę,
/jestem w pułapce. "
1:23:46
/"Jeśli odmówię,
/nie jestem lektorką. "
1:23:49
/"Lektor musi czytać. "
1:23:51
/"Czytać głośno.
/To, o co proszą. "
1:23:54
Zastanowię się.
Zobaczymy za tydzień.
1:23:58
Poczytajmy trochę dzisiaj,