:14:11
Ed, chcesz posade?
:14:14
- Co to jest posada?
- Praca, za pieniadze.
:14:18
- Pieniadze?
- Tak.
:14:20
- Pamietasz pieniadze?
- Aha, pamietam.
:14:23
I jak?
:14:25
To irytujace, ze potrzebuje pieniedzy.
Nie powinno tak byc.
:14:29
Nie zgadzam sie.
Dobrze jest, raz na jakis czas,
:14:32
zajac sie cudzymi... wiesz...
:14:38
Co?
:14:41
Sprawami.
:14:45
Za pieniadze?
:14:48
Wlasnie.
:14:58
Jutro o 10 rano
mam konferencje prasowa.
:15:02
Najlepszy pisarz gubernatora
napisze oswiadczenie.
:15:05
Ten czlowiek to poeta.
:15:08
Najtwardsze kamulce
beda plakac rzewnymi Izami.
:15:12
Syn marnotrawny. Przebaczyc
i zapomniec. Na wszystko jest pora.
:15:16
Jak stawic czola okropnym
pomyslom Nicka Starkeya -
:15:20
co zrobi, czego nie zrobi?
:15:25
Tak... Chce juz zaczac.
Dzis sie za to zabiore.
:15:30
Chce miec przy sobie
wszystkich szefów dzielnic.
:15:34
I jesli uda sie ruszyc z fotela
tego fiuta w szkarlacie, kardynala,
:15:38
to tez stanie przy mnie.
A ty bedziesz po mojej prawicy.
:15:41
Pokazemy, ze miasto jednoglosnie
przyjmuje Nicka Starkeya z powrotem.
:15:47
I zeby nie wygladalo,
ze ma jakies fory u brata.
:15:51
Ja zajme sie pytaniami.
Niech atakuja, ja bede jak posag.
:15:56
A potem twoja kolej,
niech ciebie wezma w obroty.