:55:00
Alleluja!
:55:02
Będzie tam o 1 8:00.
:55:05
Musiał jechać do lekarza. Dobra nasza!
:55:08
Pracuje w zoo.
Kiedyś załatwił mi tam posadę.
:55:11
Opowiadałem ci, jak pracowałem w zoo...
:55:13
Nie chcę słuchać o zoo.
Chcę wyjść z tych krzaków.
:55:17
Mam na sobie kaszmir. Jest 40 stopni.
Nie wytrzymam do 1 8:00.
:55:21
-No to...
-Tak?
:55:23
Znam pewne miejsce. To po drodze.
:55:26
Tylko parę godzin jazdy.
:55:28
Dasz radę?
:55:31
-Co powiedziałaś?
-Nic.
:55:35
Jak masz coś do powiedzenia, to mów.
:55:56
Jaśminowe Wzgórza-Klinika dla zwierząt
:56:15
Pobudka.
:56:19
-Potrzebuję snu.
-Ace!
:56:23
Chodź do mnie.
:56:27
Żyjesz, skurczybyku.
:56:29
Po operacji powinna czuć się lepiej.
:56:33
Jodie?
:56:36
Rach. Jak się masz?
:56:38
-Nie sądziłam, że cię jeszcze zobaczę.
-Zrobiłem ci niespodziankę.
:56:41
-Świetnie wyglądasz.
-Zjawiasz się ni stąd ni zowąd.
:56:44
Ten facet wybudował pół kliniki i zniknął.
:56:46
Przepraszam.
Przedstawiam ci Marianne Graves.
:56:48
-To jest dr Rachel Varney.
-Dzień dobry.
:56:52
-Pracowałeś tutaj?
-Tak.
:56:54
Byłem stolarzem i...
:56:56
Pilotem, projektantem, wszystkim.
l pewnego dnia odszedł.
:56:59
Przykro mi.
Musiałem wyjechać w pośpiechu.