:25:02
Phil, jeszcze nie wróciłeś?
:25:06
- Wcale siÄ™ nie cieszÄ™.
- Proszę mówić dalej.
:25:10
Nie mogę teraz rozmawiać.
:25:12
Skończył pan na tym,
że zabrał pan jej pakunki...
:25:16
- Tak.
- To super.
:25:18
Odkryłem, że mam
o jeden za duĹĽo.
:25:22
Było ich 9, a teraz miałem 10.
"Co to znaczy?" - pomyślałem.
:25:27
Rozpakowałem i zobaczyłem...
damskÄ… bieliznÄ™.
:25:32
DamskÄ… bieliznÄ™?
:25:34
Exactement.
:25:35
Więc zadzwoniłem do Antona,
:25:39
a on powiedział,
że to musi należeć do Betty.
:25:44
Chyba Bronte?
:25:47
Tak... Bronte.
:25:51
Ale wtedy jeszcze nie znałem
jej imienia.
:25:54
A potem... już znałem.
:25:57
To wszystko.
:25:59
Mogę skorzystać z łazienki?
:26:02
Z Ĺ‚azienki.
:26:04
Po co?
:26:08
Muszę skorzystać...
:26:10
z toalety...
:26:12
- ProszÄ™.
- Gdzie ona jest?
:26:15
- Co?
- Toaleta.
:26:19
PokaĹĽe mi pan?
:26:22
ProszÄ™ za mnÄ….
:26:28
Cudownie. Ĺšwietnie.
:26:48
Tutaj była kiedyś,
przed remontem.
:26:52
WciÄ…ĹĽ zapominam.
:26:56
Tu był schowek na szczotki,
ale przerobiliśmy go na sypialnię.