Green Card
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:24:02
A tak. Rzeczywiście.
:24:06
I...?
:24:10
- Padało.
- Przemokliśmy.

:24:13
WziÄ…Ĺ‚em jej pakunek.
:24:16
Pani też miała pakunki?
:24:18
Wszyscy.
Całą masę pakunków.

:24:22
- Zabrałem jeden należący do niej.
- Przez pomyłkę.

:24:26
Więc miałem swoje pakunki...
:24:29
i jej pakunek...
:24:31
byłem obładowany
i chwiałem się na nogach, o tak...

:24:49
Odbierzcie.
:24:51
- To nie do mnie.
- SkÄ…d wiesz? Ale odbiorÄ™.

:24:55
Nie urządzajmy przy gościach
małżeńskiej sprzeczki.

:25:02
Phil, jeszcze nie wróciłeś?
:25:06
- Wcale siÄ™ nie cieszÄ™.
- Proszę mówić dalej.

:25:10
Nie mogę teraz rozmawiać.
:25:12
Skończył pan na tym,
że zabrał pan jej pakunki...

:25:16
- Tak.
- To super.

:25:18
Odkryłem, że mam
o jeden za duĹĽo.

:25:22
Było ich 9, a teraz miałem 10.
"Co to znaczy?" - pomyślałem.

:25:27
Rozpakowałem i zobaczyłem...
damskÄ… bieliznÄ™.

:25:32
DamskÄ… bieliznÄ™?
:25:34
Exactement.
:25:35
Więc zadzwoniłem do Antona,
:25:39
a on powiedział,
że to musi należeć do Betty.

:25:44
Chyba Bronte?
:25:47
Tak... Bronte.
:25:51
Ale wtedy jeszcze nie znałem
jej imienia.

:25:54
A potem... już znałem.
:25:57
To wszystko.
:25:59
Mogę skorzystać z łazienki?

podgląd.
następnego.