:31:03
Sprawa polityczna.
:31:08
Może będę terrorystą?
:31:11
Nie, to teĹĽ odpada.
Ale polityka może być. Uchodźca.
:31:15
Tak. W to uwierzÄ….
:31:18
Nie. Nic nie mĂłwmy.
Jestem znajomym, nocujÄ™ u ciebie.
:31:23
- To Nowy Jork.
- SĹ‚usznie.
:31:27
Ĺšpisz na kanapie.
Koszty dzielimy po połowie.
:31:31
Będę gotował.
:32:04
Nieładnie pachnie. Odłóż.
:32:20
- Karma dla ptakĂłw?
- Nie, muesli.
:32:23
- Odłóż. Kupię rogaliki.
- Ale ja lubiÄ™ ptasiÄ… karmÄ™.
:32:31
- Nie, proszÄ™.
- Nie, wybierz.
:32:41
B.?
:32:43
Bronte?
:32:44
- To ty. Cześć!
- Co tu robisz, Lauren?
:32:49
Co ja tu robiÄ™? KupujÄ™ jedzenie.
:32:52
To nie twoja dzielnica.
:32:55
Mama urzÄ…dza wieczorek muzyczny,
:32:57
robiÄ™ dla niej zakupy.
Kiedy mnie zaprosisz?